Dzień Otwarty
Nasi goście zadawali mnóstwo pytań. Interesowali się tym, skąd pochodzi złom, który przetapiamy w piecu elektrycznym, ile osób pracuje w Hucie, pytali o historię naszego zakładu. Wiele osób było zaskoczonych stopniem automatyzacji produkcji oraz porządkiem, panującym na wydziałach.
– To była jedna z najciekawszych wycieczek w moim życiu. Zobaczyliśmy spektakularny proces wytapiania stali. Wrażenia niesamowite, podobnie się czułam podczas wycieczki na wulkan – mówiła jedna z uczestniczek.
Wśród zwiedzających byli też dawni pracownicy Huty. Mówili, że warunki na halach produkcyjnych są teraz zupełnie inne, niż kiedyś. Jest dużo jaśniej i czyściej. Jeden z uczestników zarezerwował specjalnie wejściówkę na wycieczkę po Hucie w prezencie dla taty, który tu przed laty pracował.
– Mieszkamy na Bielanach i wiemy że tu jest Huta, widzimy z oddali jej kominy – mówili kolejni goście. – Ale ten rozmiar produkcji nas zaskoczył. Nie wiedzieliśmy, że tyle się tu dzieje – z daleka tego nie widać.
– W Warszawie organizowany jest najlepszy dzień otwarty w hutnictwie. Można naprawdę coś zobaczyć i zrobić świetne zdjęcia – podkreślali Cezary Miłoś i Łukasz Wiewióra, którzy specjalizują się z fotografii przemysłowej i współpracują z Magazynem Hutniczym.
Wiele osób dopytywało, kiedy będzie następna okazja z zwiedzenia Huty, bo nie wszyscy chętni zdołali się zarejestrować. Zapraszamy do śledzenia strony Bielańskiej Fototeki, która we współpracy z Hutą planuje już w listopadzie różne trasy wycieczek po terenie zakładu.